PARADYGMAT KWANTOWY- OGÓLNY ZARYS- CZ. I
Największa ze wszystkich tajemnic stale nas otacza: jest nią świat. Otacza nas największa z tajemnic- Świat i fantastyczna rzeczywistość, w której to, co niesłychane, jest na porządku dziennym a to, co zupełnie nie do wiary, wydaje się możliwe. Natura jest wielkim bijącym sercem, a każde zdarzenie ma u niej swoje znaczenie i wiąże się z wszystkimi innymi znaczeniami. Procesy kosmiczne mają odpowiedniki na Ziemi, włączając w to mikrokosmos cząsteczki. Wszystko jest ze sobą połączone. Co to wszystko znaczy?…
Dzisiejsza fizyka kwantowa odkryła, że każda cząstka elementarna w kosmosie w niewytłumaczalny sposób i z szybkością większą od prędkości światła komunikuje się z każdą inną cząstką natychmiastowo, bez względu na dzielące je odległości. W jakiś sposób każda cząstka wie, co robią inne.
Hipoteza obserwatora, wysuwana przez fizykę kwantową oznacza, że bez obserwatora rzeczywistość nie istnieje, czy też jest on w stanie zmieniać ją poprzez sposób swojej obserwacji. Okazuje się, że ta koncepcja- zaiste- sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem, jest jedyną zdolną spójnie opisać rzeczywistość i znajduje potwierdzenie eksperymentalne. Na horyzoncie newtonowskiego obrazu świata pojawiają się czarne chmury. Okazuje się, że cząstka elementarna jest równocześnie falą… Jak coś może być zarówno falą i cząsteczką? Nie tylko światło ma tę niepojęta dwoistą naturę, także elektrony nie są tym, „na co wyglądały”. Załamuje się klasyczny obraz atomu. Zamiast miniaturowego układu planetarnego z głębi materii wyłania się coś mglistego, pulsującego- ni pies, ni wydra, niepojęty fantom.
Dziś mówi się o falach materii i nikt nie wie tak naprawdę, czym one są. Niels Bohr oświadcza lakonicznie, że „ten, kto zrozumiał teorię kwantową, ten jej nie pojął”. Uparcie powtarza, że nie można jej przejrzeć, uchwycić, czy zrozumieć. Na czym polega owa nieuchwytność świata kwantów? Wynika z tego, że nigdy nie będziemy mogli go postrzegać in extenso. Albert Einstein czy Erwin Schrödinger czuli swoistą odrazę do tej „przeklętej kwantowej skakaniny”.
Rzeczywistość pozostaje w stanie bliskim punktu zerowego (potencjalnym)- dopóki nie zostanie zaobserwowana. To obserwacja zmienia rzeczywistość, kształtuje ją- w istocie- stwarza, dając cząstkom impuls do określonych zachowań. Jest ona taka, jaka jest dopóty, dopóki pozostaje nieobserwowana. Jeśli się ją obserwuje, przyjmuje raz taką, raz inną postać – fali albo cząsteczki. Tzw. dualizm falowo-korpuskularny reprezentuje obie wzajemnie się uzupełniające strony kwantu („cząsteczki rzeczywistości”). „Rzecz sama w sobie pozostaje niedostępna w hiperprzestrzeni i zależnie od tego, jak się ja ogląda, prezentuje się jako fala lub cząsteczka. Ani jedno, ani drugie nie jest niczym innym jak cieniem z przypowieści Platona o jaskini” (Niels Bohr). Mamy wprawdzie wybór, którą z różnych opcji będziemy obserwować, ale na tym koniec. Jeśli jesteśmy zainteresowani miejscem jego pobytu- dobrze, możemy się tego dowiedzieć. Wtedy jednak pozostaje ukryte, co on akurat porabia. I odwrotnie.
Rzeczywistość obiektywna nie istnieje, tak naprawdę nigdy jej nie było. Nie istnieje kwestia, czy coś jest tak, czy inaczej. Wszystko jest i tak i inaczej. A Nauka Zachodu nie może znieść myśli, że jest wydana na łup subatomowych anarchistów i graczy w kości…
Stary paradygmat naukowy określa wszechświat jako nagromadzenie izolowanych przedmiotów, dzisiaj zaś nauka przeżywa szok, bo wszystko nagle stopiło się w jedną CAŁOŚĆ.
Czołowi fizycy kwantowi zakładają, że elektrony istnieją „potencjalnie”. To my je wprowadzamy do rzeczywistości przez obserwację i pomiar, decydując czy mają występować jako fale czy cząstki. „Tworzymy” elektron przez obserwację, gdyż nie obserwowany nie ma on ani impulsu, ani spinu (pole bliskie punktu zerowego).
Ponieważ nasz wszechświat składa się z cząstek, kreujemy go właśnie przez obserwację.
Fizycy John Barrow i Frank Tipler ujęli to w słowach: „Możemy obecnie użyczać istnienia tylko bardzo skromnym rzeczom np. spinowi elektronów. Stwarzanie większej rzeczywistości może być zastrzeżone dla istot żywych, których świadomość jest większa”.
Zjawiska kwantowe dają się wyjaśnić jedynie na podstawie natychmiastowego przesłania informacji. To oznacza, że cała nasza rzeczywistość jest nielokalna, a więc istnieje jednocześnie wszędzie. Wszyscy jesteśmy powiązani (w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości) niezależnie od miejsca i czasu.
Naukowcy nowej fizyki dr.Evans H.Walker oraz Nick Herbert w pewnej rozprawie naukowej oświadczyli że:
1/ istnieje płaszczyzna sub-kwantowa
2/ rzeczy, które się dzieją na tej najgłębszej ze wszystkich płaszczyzn, są elementami JEDNEGO CZUJĄCEGO BYTU
3/ implikując: nasza świadomość kontroluje zdarzenia fizyczne za pomocą praw mechaniki kwantowej- to my tworzymy rzeczywistość
(W każdym razie nie było bardziej prowokacyjnego twierdzenia, odkąd Jezus zawołał „Ja rzekłem: Bogami jesteście.” (J.10.34) )
Coraz więcej naukowców oswaja się z wyobrażeniem wszechświata jako SUPER-MÓZGU, wewnątrz którego mieści się informacja. Fizyk David Bohm wierzy, iż obiektywna rzeczywistość nie istnieje i pomimo swej pozornej trwałości jest w istocie złudzeniem- potężnym i niezwykle szczegółowym hologramem.
Jak wiadomo hologram jest trójwymiarową fotografią wykonaną przy pomocy lasera. Każda część hologramu zawiera te same informacje co cały obraz – „Całość w każdej części”. Jeśli spróbować rozdzielić coś, co jest stworzone holograficznie, nie otrzyma się części, z których jest to wykonane, lecz mniejsze całości. Bohm uważa, że tym, co sprawia, iż cząstki potrafią komunikować się ze sobą mimo dzielącej je nieraz ogromnej odległości, nie jest to, że w jakiś sposób wysyłają do siebie tajemne sygnały, ale to, że ich odrębność jest iluzją. Na głębszym poziomie takie cząstki nie są indywidualnymi bytami, ale aspektem głębszej i bardziej fundamentalnej JEDNOŚCI, która jest w podobnym stopniu hologramem.
Biorąc pod uwagę to, że wszystko w fizycznej rzeczywistości jest złożone z „eidolonów” (astralnych duplikatów), sam wszechświat jest projekcją, hologramem. Wszystkie rzeczy są ze sobą powiązane, splątane, różne zjawiska we wszechświecie i wszystkie podziały są sztuczne, gdyż wszystko w Naturze jest jednością.
Mózg przetwarza niesamowite ilości częstotliwości docierających do niego za pomocą zmysłów, na konkretny obraz świata naszej percepcji. Kodowanie i odkodowywanie częstotliwości jest tym, co hologram robi najlepiej. Mózg wykorzystuje holograficzne zasady do wykonywania swoich operacji. Nasze mózgi tworzą matematycznie materialną rzeczywistość w oparciu o przekaz w formie częstotliwości.
Jesteśmy „odbiornikami” i „nadajnikami” unoszącymi się w lśniącym morzu częstotliwości- i to, co wyławiamy z tego morza i przetwarzamy na fizyczną rzeczywistość jest tylko jednym z wielu kanałów wyłapanych z SUPER-HOLOGRAMU.
Rozłam obrazu świata kończy się, pod pełną chaosu warstwą kwantową odkrywamy sens i porządek wszelkiego BYTU.
Źródło: Viktor Farkas „Ukryte rzeczywistości”, Michael Talbot „The Universe as Hologram”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.