Drodzy, skoro konstytucja daje mi prawo do wolności słowa, skorzystam dziś z niego i wypowiem / napiszę kilka ostrych słów:
Wszyscy, którzy się dali nabrać i nakręcili kampanię dotyczącą „odpowiedzialności społecznej” niezatorpedowanych, powinni ich przeprosić i ponieść dotkliwe kary. Także „celebryci” i „osoby publiczne”, które za kasę i bez kasy zaangażowały się w tę nagonkę. Kilku „panów na stanowiskach”, którzy obrażali mnie osobiście także powinno to zrobić – ale oni nie zobaczą tego posta (bo ich zbanowałam), a przyzwoitość w nich już dawno umarła, zatem na nic nie liczę.
Dla tych, którzy jeszcze nie rozumieją co się dzieje: władze kluczowego koncernu produkującego eliksiry oświadczyły oficjalnie, że nie prowadziły nigdy żadnych badań dotyczących skuteczności torped w zakresie hamowania transmisji podmiotowego patogenu.
Zanim coś napiszesz głupiego: moja Mama jest ofiarą „kampanii odpowiedzialności za innych”- przejęta nią, zmanipulowana, przyjęła reklamowany w telewizji specyfik – i umarła 10 miesięcy po pierwszej torpedzie (wzięła 3, mam badania medyczne sprzed pierwszej, że była wtedy zdrowa i jej stan organizmu nie budził żadnych obaw).
Nie, torpedy nie są i nigdy nie były dobrem i przejawem odpowiedzialności – puszczono je w obieg bez badań i podstawowej wiedzy, czy w ogóle działają, czy działają pozytywnie, czy nie szkodzą !!! (badania kliniczne zakończą się najwcześniej w grudniu 2023!). Ci, którzy przyczynili się do tego, że moja Mama, lub ktokolwiek inny wziął ten zastrzyk, poniosą w końcu swoje kary. Bo wszystko, co robimy innym, wraca do nas ZMULTIPLIKOWANE. Zatem – zróbcie rachunek sumienia.
Wpisuję ten temat na listę zawartości kolejnej HERBATKI Z MONIKĄ. Pewnie dziś jeszcze ją nagram.
Czuj duch, Mili!
Polecam obejrzeć:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.